Wczoraj na żywieckim Rynku uwagę przykuć mogło nie tylko rozdawanie żonkili. Przyciągała wzrok mieszkańców również ekipa, prowadząca prace remontowe przy fontanine św. Floriana. Powodów tych robót mogło być kilka, wszystkie zastanawiające. Padło nawet, że montują Tablicę Smoleńską.

Przede wszystkim zastanawiąjący był fakt, że od odtworzenia historycznej fontanny, czyli ostatniego remontu, nie minęły nawet trzy lata. Czyżby więc już wymagała naprawy? Prace prowadzone były w dolnej części budowli, poniżej pamiątkowej tablicy. Można było mieć skojarzenia z pewną informacą obiegową, jakoby na fontannie miała być zamontowana tablica, upamiętniająca ofiary katastrofy smoleńskiej. Tylko kilka dni minęło od rocznicy tego wydarzenia, a burmistrz Antoni. Szlagor - za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych - chwalił ostatnio prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Skojarzenie z tablicą było częste, o czym można było usłyszeć od przechodniów i przeczytać w innych mediach.
Jak się dowiedzieliśmy na miejscu od wykonującej prace ekipy, nie chodziło jednak o nowe elementy. Prowadzone są niewielkie prace remontowe i niwelowanie niedociągnieć. Fakt, że fontanna rekonstruowana byla niedawno, może budzić obawy o koszty, jakie miasto na nią ponosi. Czy tak jest rzeczywiście?
- To naprawa w ramach gwarancji udzielonej przez wykonawcę i miasto nie ponosi z tego tytułu żadnych kosztów - poinformował nas sekretarz Urzędu Miejskiego w Żywcu Tomasz Buś.