W poszukiwaniach, oprócz GOPR-owców z Beskidów, uczestniczyli Słowacy, ratownicy pienińscy i jurajscy. GOPR Beskidy podaje szczegóły akcji prowadzonej w masywie Babiej Góry i nie mającej niestety szczęśliwego finału. W trudno dostępnym terenie znaleziono zwłoki mężczyzny.
Przypomnijmy, że wieczorem 12.05 do CSR GOPR w Szczyrku dotarło zgłoszenie o zaginięciu 72-letniego mieszkańca Krakowa. Wyjechał w góry (Babia Góra, Turbacz lub Lubomir) wcześnie rano i do tej pory nie skontaktował się z rodziną. Sprawdzono schroniska. Ok. północy, dzięki Policji udało się ustalić, że samochód zaginionego wciąż znajduje się na przełęczy Krowiarki, co pozwoliło na określenie rejonu poszukiwań.
"W teren niezwłocznie udali się ratownicy Sekcji Operacyjnej Babia Góra, którzy do godzin porannych przeszukali wszystkie szlaki w rejonie Babiej Góry. Z uwagi na bardzo duży teren poszukiwań i brak szczegółowych informacji o planach wędrówki zaginionego, zadysponowano ratowników wszystkich sekcji Grupy Beskidzkiej GOPR, wśród których wielu dopiero wróciło z nocnej akcji poszukiwawczej w Międzybrodziu Żywieckim. Poproszono również o wsparcie poszukiwań Horská záchranná služba oraz Grupa Podhalańska GOPR. Mając na uwadze nadciągające pogorszenie pogody (m.in. intensywne opady śniegu) poproszono o pomoc także Grupa Krynicka GOPR oraz Grupa Jurajska GOPR.
W godzinach porannych na miejscu poszukiwań zjawiły się kolejne zespoły Grupy Beskidzkiej oraz Podhalańska Grupa GOPR. Wysłano 4 zespoły z psami oraz quady, następnie w teren wyruszyły 2-osobowe mieszane zespoły, celem dokładnego sprawdzenia charakterystycznych punktów poza szlakami. Podczas sprawdzania jednego z sektorów, w bardzo stromym i trudno dostępnym terenie, ok. 200m od najbliższego szlaku natrafiono na zwłoki zaginionego mężczyzny. Po dotarciu na miejsce wypadku grupy ratowników, rozpoczęto transport zwłok z symboliczną gałązką kosodrzewiny do Perci Przyrodników, a następnie Płajem na Przełęcz Krowiarki, gdzie dalsze czynności przejęła Policja. Działania zakończono po godz. 20.00.
Dziękujemy wszystkim ratownikom biorącym udział w akcji, szczególnie Kolegom z Grupy Podhalańskiej GOPR oraz Horskiej Służbie." - relacjonuje GOPR Beskidy.