Kto ma dbać o cmentarz? - Beskidy News

Używamy plików cookie, aby pomóc w personalizacji treści, dostosowywać i analizować reklamy oraz zapewnić bezpieczne korzystanie z serwisu. Korzystając z witryny, wyrażasz zgodę na gromadzenie przez nas informacji. Szczegóły znajdziesz w zakładce: Polityka prywatności.

Witaj,

Możesz zobaczyć informacje dotyczące tylko twojego powiatu, wybierając go z listy poniżej.

 

 

Wesprzyj nas na Patronite
patronite

 

 

Nie pokazuj więcej tego okna

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Na cmentarzu żydowskim w Zabłociu rzadko wykonywane są prace porządkowe. Dlaczego? - Brakuje pieniędzy - mówi Dorota Wiewióra z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Bielsku-Białej i dodaje, że liczyła w tej kwestii na wsparcie Urzędu Miasta w Żywcu. - Cmentarz żydowski w Zabłociu jest cmentarzem wyznaniowym i utrzymywać go powinien jego właściciel. To nie jest nasz obowiązek - odpowiada burmistrz Żywca Antoni Szlagor.  

główne copy copy copy copy copy copy

Cmentarz żydowski w Zabłociu koszony jest dwa razy w sezonie. -  Prace porządkowe przeprowadzono w tym tygodniu, a następne koszenie przewidziane jest za około 2 miesiące - informuje Dorota Wiewióra. Nasza rozmówczyni przyznaje, że trudno w większym stopniu zadbać o cmentarz. - Mamy pod opieką czternaście cmentarzy, nie możemy co tydzień kosić trawy, brakuje na to funduszy - mówi.

Klucz u pastora

Warto wspomnieć o tym, że miejsca pochówku w Zabłociu są trudno dostępne. Do ogrodzonego betonowym murem cmentarza można wejść tylko po odbiorze klucza, który, jak informuje Dorota Wiewióra, dostępny jest u pastora Eugeniusza Gradka z Kościoła Zielonoświątkowego w Żywcu. 

Nasza rozmówczyni podkreśla, że dobrzy by było, gdyby cmentarz żydowski w Zabłociu był otwarty. Wtedy każdy bez problemu mógłby do niego się dostać. Niestety, na to również brakuje pieniędzy. - Musielibyśmy zatrudnić dozorcę, który na co dzień pilnowałby tego miejsca, a na to nie możemy sobie pozwolić.

Miasto nie pomoże

O wsparcie finansowe przewodnicząca gminy żydowskiej prosiła żywieckie władze. - Miasto nie chce jednak nam pomóc - żali się pani Dorota. Co na to ratusz?

Jak poinformował nas burmistrz Żywca Antoni Szlagor, miasto utrzymuje jedynie jeden grób wojenny znajdujący się na cmentarzu żydowskim w Zabłociu. Jest to mogiła żołnierza Waltera Munka - komendanta pociągu pancernego „Zagończyk”.

- Wyremontowaliśmy ten grób i wykonaliśmy tablicę pamiątkową. Poza tym miasto na własny koszt wykarczowało dziko rosnące krzewy. Okosiliśmy też cały teren cmentarza, wyremontowaliśmy ogrodzenie murowane oraz siatkowe wraz z wykonaniem bramy wjazdowej i furtek oraz wyburzyliśmy znajdujący się na cmentarzu dom pogrzebowy - mówi burmistrz. Nasz rozmówca podkreśla jednak, że cmentarz żydowski w Zabłociu jest cmentarzem wyznaniowym, nie komunalnym i z tego względu bieżącym utrzymaniem i zarządzaniem tego cmentarza powinien zająć się jego właściciel, a nie Urząd Miejski. Zadania te należą więc do Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Bielsku-Białej.

Tradycyjne macewy

Przypomnijmy, że cmentarz żydowski w Zabłociu założony został w połowie XIX w. Dzieli się na cztery części. Najstarsze groby znajdują się po stronie południowej. - Mają one kształty tradycyjnych żydowskich kamieni nagrobnych tzw. macew i wykonane są w większości z piaskowca - tłumaczy Ireneusz Jeziorski, społeczny opiekun cmentarza.

W Zabłociu spoczywa m.in. rabin Nachman Hirsch Bau. - To nagrobek z końca lat 30-tych usytuowany w centrum cmentarza - mówi Ireneusz Jeziorski. Na mogile ustawiony był duży pomnik z czarnego granitu, który został skradziony w czasie wojny w 1940 r. Co ciekawe, grób ten odkryty został dzięki fotografii wykonanej na cmentarzu w 1938 r., którą Ireneusz Jeziorski otrzymał od wnuka rabina. - Na tym zdjęciu widać było mogiłę, której podczas prac porządkowych na kirkucie nie odkryliśmy. Wycięliśmy drzewo rosnące w tym miejscu i okazało się, że rzeczywiście znajduje się tam grób rabina Baua  - wspomina nasz rozmówca.

Ocaleni z Holocaustu

Oprócz grobu rabina na cmentarzu jest też mogiła m.in. Bernarda Gutermana - wspólnie z żoną ocalał on z Holocaustu, powrócił do Rajczy i tam w 1946 r. został zamordowany. Jego ukochana udając martwą przeżyła. Nie wiadomo jakie były jej dalsze losy - mówi Ireneusz Jeziorski.

Na żywieckim cmentarzu żydowskim groby mają też m.in. Moritz Mosze Schwarz - prezes Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Zabłociu i rodzina Daniela Rufeisena - założyciela zakonu karmelitów bosych w Hajfie. Co ciekawe, na kirkucie znajduje się też studnia, która, jak informuje nasz rozmówca podobno służyła do rytualnych obmyć ciała, czyli tzw. ablucji.

Akcja sprzątania

W 2000 r. Ireneusz Jeziorski wraz z Markiem Kupczakiem zorganizował społeczną akcję porządkowania cmentarza. Prace trwały przez pięć lat, pomagało około 80 osób. - Śmieci było dużo, wywoziliśmy pełne kontenery - wspomina opiekun kirkutu. - Postawiliśmy też wiele nagrobków, które były poprzewracane - dodaje. Do wzięcia udziału w akcji pan Ireneusz zachęcił m.in. swoich studentów z bielskiej Akademii Techniczno  - Humanistycznej.

- Teraz kirkut z pewnością wymaga renowacji. Profesjonalnej odnowie został poddany do tej pory tylko jeden nagrobek - podsumowuje Ireneusz Jeziorski. Opiekun cmentarza liczy na inicjatywę zarządcy tego miejsca

 

 

 

Udostępnij

11
+6
5
Reklama
Reklama
Fundacja Pomocy Dzieciom w Żywcu
Reklama

Pobierz bezpłatną aplikację

Informacje z Twojego powiatu na wyciągnięcie ręki.

Google Play

Logo Beskidy News
Masz dla nas informacje? Newsy? Widziałeś lub słyszałeś coś ważnego? Chcesz, aby Twoją sprawą zajął się reporter? Daj nam znać. Dyżurujemy całą dobę, reagujemy od razu.

 

Imię i nazwisko (*)
Podaj imię i nazwisko
E-mail (*)
Podaj adres e-mail
Temat (*)
Podaj temat
Wiadomość (*)
Napisz wiadomość
Załącznik
Dodaj załącznik
(gif, jpeg, jpg, png, zip)
Captcha (*)
Rozwiąż captchę