Można odnieść wrażenie, że „wielka polityka”, cokolwiek to zresztą nie znaczy, zeszła i pod nasze strzechy. W mediach pojawiła się krytyka historyka i publicysty prawicowego Leszka Żebrowskiego pod adresem lokalnych działaczy PO i poseł Małgorzaty Pępek.
Rzecz dotyczyła petycji Platformy Obywatelskiej RP Powiatu Źywieckiego, skierowanej do Rady Miasta Żywca, o nie nadawanie rondom imion rotm. W. Pileckiego i prezydenta Lecha Kaczyńskiego, co miało się stać na wniosek Prawa i Sprawiedliwości powiatu żywieckiego, o czym pisaliśmy TUTAJ.
W portalu żywiec w sieci można przeczytać między innymi:
„Ś.p. Lech Kaczyński był prezydentem Polski, wybranym w wyborach powszechnych. Zginął w okolicznościach do dziś niewyjaśnionych. Jako prezydent z natury rzeczy nie był „własnością” żadnej opcji politycznej i wielokrotnie dał temu wyraz. Wybranie kogokolwiek z poparciem głównie jednej orientacji nie wyklucza takich osób z grona postaci zasłużonych dla całego kraju. ….
Jeśli PO nie jest w stanie uhonorować takich ludzi, to nie ma dla niej miejsca na polskiej scenie politycznej, czemu odpowiedni wyraz dają wyborcy. I słusznie, albowiem to jest właśnie wyraz skrajnego partykularyzmu, przejawiającego się w podejściu, że „kto nie od nas, dla tego nie ma miejsca” w przestrzeni publicznej, w tym Żywca.”
W reakcji na takie zdania Małgorzata Pępek przypomniała główne zarzuty PO wobc tej inicjatywy. Jednostronność i hołdowanie ideom tylko jednej partii. Opublikowała też dzisiaj Uchwałę nr XXVII/200/216 Rady Miejskiej w Żywcu (ciała wybranego w wolnych wyborach przez mieszkańców miasta) z 27 października 2016 roku. Można tam przeczytać, że Rada Miejska – na podstawie uchwały z 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym zaleca, aby wnioski aby wnioski o nadanie nazw imieniem osób fizycznych rondom, skwerom, mostom i innym terenowym obiektom publicznym, położonym na terenie miasta Żywca, dotyczyły osób szczególnie zasłużonych dla miasta Żywca. Uchwała taka podjęta została między innymi po tym, jak reprezentanci Prawa i Sprawiedliwości w Żywcu wnioskowali jesienią ub. roku o ulokowanie na ścianie okalającej fontannę z figurką Św. Floriana na rynku w Żywcu tablicy upamiętniającej katastrofę lotniczą pod Smoleńskiem.
Jakie jest Wasze zdanie? Czy działanie polityczne, czy dopuszczalny i wskazany pluralizm?