Kiedy temperatura spada poniżej zera, wiele osób narażonych jest na utratę życia lub zdrowia na skutek wychłodzenia organizmu. Problem ten dotyka przede wszystkim osoby bezdomne, samotne, w podeszłym wieku lub będące pod wpływem alkoholu. Tylko w sobotę dyżurny żywieckiej komendy policji kilkakrotnie odebrał telefon z informacją o osobach narażonych na wychłodzenie.

Pierwsze zgłoszenie wpłynęło około 16.45. W Żywcu na ul. Dworcowej miał znajdować się mężczyzna będący pod wpływem alkoholu. Przybyli na miejsce policjanci potwierdzili zgłoszenie. Zastali tam 41-letniego mieszkańca powiatu żywieckiego, który był nietrzeźwy. Dwie godziny później policjanci otrzymali informację, o mężczyźnie siedzącym w rejonie ul. Krakowskiej w Ślemieniu. Okazało się, że był to 53-latek, również nietrzeźwy. Około 23.25 było kolejne zgłoszenie, dotyczące 50-latka z Żywca. Mężczyzna znajdował się na dworcu, jak mówił było mu zimno i nie miał się gdzie podziać. Policjanci zawieźli go do noclegowni.
Policja zwraca się do wszystkich z apelem o to, aby nie być obojętnym na czyjąś krzywdę i reagować, gdy widzimy sytuację, w której z uwagi na niską temperaturę, ktoś może być narażony na utratę zdrowia czy życia. Na wychłodzenie organizmu są szczególnie narażeni bezdomni, osoby starsze i osoby nietrzeźwe przebywające na dworze. Jeśli widzimy takiego człowieka, nie wahajmy się zadzwonić na numer alarmowy, aby powiadomić o tym policjantów lub inne służby. Każde takie zgłoszenie jest natychmiast sprawdzane.