Jak to się stało, że 29-latka rodem z małej wsi Porąbka na Podbeskidziu, stała się częścią agencji Choice Talents w Bombaju?
Można powiedzieć, że kariera Julii Piekiełko rozpoczęła się zaraz po zakończeniu liceum plastycznego w Bielsku-Białej. Już wtedy garnęła się do pracy, wyjechała do Szwecji, a podczas studiów ambitnie pracowała przy sprzątaniu biur. Właśnie dzięki temu zajęciu trafiła na swoje przeznaczenie. Firma produkcyjna Film Polska, w której była tylko “panią sprzątającą”, wciągnęła ją w świat kina - i to niezwykłego kina. Julia w krótkim czasie zafascynowała się indyjską kulturą i możliwościami, które zaproponowali jej pracodawcy. Zrezygnowała ze studiów na Akademii Sztuk Pięknych i postanowiła rzucić się w wir szaleństwa, jakie przyniósł jej wyjazd do Bombaju. To właśnie tam, na tętniących życiem ulicach, odnalazła swoje prawdziwe “ja”. Rozpoczęła pracę jako łącznik indyjskich producentów filmowych z polskimi wykonawcami. Połączyła ze sobą zupełnie dwa różne światy, które tak naprawdę się potrzebują. Dzięki Julii miasta takie jak Kraków, Warszawa, Trójmiasto czy Zakopane stały się filmowym zapleczem dla wymagającego świeżych krajobrazów świata Bollywood.
Cała historia Julii Piekiełko z Porąbki została opisana w popularnym magazynie “Zwierciadło” w listopadzie 2018 r., a teraz została ona nominowana do Kryształków Zwierciadła, czyli corocznego plebiscytu miesięcznika.
Zapraszamy do głosowania!
https://zwierciadlo.pl/lifestyle/krysztalki-zwierciadla-konkurs-2
Oprac. MG