Grupa osób zebrała się wokół strony społecznościowej "Drzewa w Żywcu" i dendrologicznych w mieście. Na razie liczą sztuki drzew przy głównych drogach, przy okazji je też mierząc. Po co i ile już naliczono?
Ważna jest świadomość
Zbierają się raz w tygodniu, w środy, by policzyć rosnące przy którejś z głównych dróg miasta drzew. Po co? Taka wiedza może ułatwić społeczną kontrolę nad stanem liczbowym drzew w Żywcu.
- Zakładamy, że przy upublicznieniu ilości drzew ewentualna wycinka w późniejszym czasie będzie łatwiejsza do ujawnienia albo wcześniej jej zasadność prostsza do zweryfikowania. Dotąd okazywało się to często po fakcie, ktoś po prostu powiedział, że drzewo przeszkadzały. Teraz będzie można oczekiwać konkretnych wyjaśnień co do złego stanu na przykład. Ponadto dzięki liczbom będzie można obserwować ewentualne zmiany w stanie posiadania i wyciągać z nich dalsze wnioski - mówi Anna Zięba, jedna z inicjatorek akcji.
Oprócz długopisu i mapki przydatny jest sznurek i metr. Następuje bowiem też mierzenie obwodu drzewa. Wymiary również nanoszone są potem do bazy.
Ile ich mamy
W czasie dotychczasowych kilku akcji policzono drzewa w Zabłociu, na ulicach: Dworcowej, Słonki i Wesołej. Co pokazują efekty tych działań? Oto liczby: na ul. Dworcowej (od Soły do dworca PKP) 24 drzewa + szt kasztanowce vis-a-vis Kościoła w Zabłociu, na Słonki 44 drzewa, na Wesołej (do kapliczki koło weterynarza) 25 drzew z czego zmierzonych zostało 18 (pozostałe były niedostępne lub stanowiły własność prywatną).
To efekt prac z ostatnich trzech tygodni. W tym czasie Rada Miejska w Żywcu przegłosowała zgodę na zniesienie statusu pomnika przyrody w odniesieniu do drzewa na ul. Kopernika, a wichura zwaliła ponad 30 drzew w parku.
Dalsze działania można obserwować na stronie FB Drzewa w Żywcu.