Wczoraj (czwartek 1 kwietnia) około godz. 4.00 nad ranem do Centralnej Stacji Ratowniczej dotarło zgłoszenie o kobiecie, która odłączyła się od grupy (3 osoby) zmierzającej do bacówki na Hali Baraniej: ratowana jest przemoczona, nie ma siły iść dalej, nie zna terenu, nie wie skąd wyszła i gdzie idzie (wie tylko, że do bacówki), nie ma wyposażenia turystycznego.

Ratownikom po wysłaniu linka do pobrania aplikacji Ratunek udało się uzyskać współrzędne ratowanej. Podjęli również bezskuteczne próby kontaktu z grupą, z którą poruszała się kobieta.
W Centrali zebrała się grupa ratowników. Do Kamesznicy wyjechał ratownik z prywatnym quadem z Rajczy, z CSR wyruszył zespół ratowników zestawem wyjazdowym (karetka górska Toyota Hillux + quad). Z Przysłopia w kierunku Baraniej Góry udali się ratownicy na nartach skiturowych.
O godz. 6:15 do poszkodowanej dociera pierwszy ratownik. Kobieta była mocno wychłodzona, znajdowała się w 2 stopniu hipotermii, została zabezpieczona termicznie i medycznie. Po dotarciu na miejsce kolejnych ratowników, zespoły rozpoczęły ewakuację ratowanej w noszach SKED do Kamesznicy Złatnej, gdzie została przekazana Zespołowi Ratownictwa Medycznego.
Wyprawa ratunkowa zakończyła się powrotem ratowników do CSR o godz. 10:00.