Za bezpodstawną interwencję policji odpowie 35-letni mieszkaniec powiatu żywieckiego. Mężczyzna wezwał policję, bowiem jak twierdził, został okradziony.
Wczoraj tuż po 1.00 w nocy do dyżurnego komisariatu policji w Jeleśni zadzwonił mieszkaniec powiatu żywieckiego i powiedział, że został okradziony. Pod wskazany adres natychmiast pojechali policjanci. Na miejscu zastali 35-letniego mieszkańca powiatu żywieckiego. Na widok mundurowych mężczyzna oświadczył, że wezwał policję bowiem nie umiał znaleźć ładowarki do telefonu.
Niepotrzebne zaangażowanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem i może kosztować, o czym mówi art. 66 kodeksu wykroczeń. Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy uniemożliwiamy połączenie osobie, która realnie potrzebuje pomocy. Ponadto, zaangażowanie służb ratowniczych czy porządkowych do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą one być w miejscu, gdzie tej pomocy rzeczywiście ktoś potrzebuje.
Przypominamy również treść artykułu 66 kodeksu wykroczeń:
§ 1. Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1 500 złotych.
§ 2. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1 000 złotych.