Pośród wielu wyciągów górskich z okolic Żywca dużą popularnością cieszy się kolej linowo – terenowa na górę Żar. Jako jedyna w naszym regionie podlega Polskim Kolejom Linowym, z którymi od kilku lat związane są kontrowersje na tle majątkowym i własnościowym. Niebawem możliwa jest kolejna odsłona.
PKP SA trzy lata temu sprywatyzowało spółkę Polskie Koleje Linowe, posiadacza głównie kolejki linowej na Kasprowy Wierch. W efekcie posiadaczem PKL stała się spółka Altura z Luksemburga. Podnosiły się wówczas głosy sprzeciwu wobec wyprzedaży majątku narodowego, a w szczególności posiadającego długie tradycje wyciągu na Kasprowy. Jest jednak szansa na, modną skądinąd ostatnio, repolonizację tego majątku. Starosta powiatu tatrzańskiego Piotr Bąk poinformował o propozycji, jaka została przedłożona spółce Altura. Zarząd tego powiatu złożył ofertę odkupienia 99,78 proc. akcji Polskich Kolei Linowych. Kwota i całe negocjacje są na razie poufne. Wyceny dokonała czołowa polska firma audytorska z Warszawy. Po wynegocjowaniu kwoty, zarząd powiatu tatrzańskiego chce, aby nabywcą akcji była spółka składająca się z powiatu tatrzańskiego oraz wszystkich jego gmin. Pieniądze na zakup akcji miałyby wyłożyć polskie banki, które – według starosty – wyraziły już wstępne zainteresowanie.
Oprócz kolejek linowych na Kasprowy Wierch, do PKL należą też kolejki na Gubałówkę, Butorowy Wierch, wyciągi w Krynicy, Szczawnicy, Zawoi i właśnie Międzybrodziu Żywieckim. Oferta zakupu akcji złożona przez starostwo tatrzańskie dotyczy całego majątku firmy.
Żar
Kolej linowo – terenowa na górę Żar utworzono na torach dawnego wyciągu dla szybowców. Przeniesiono tam dawny tabor z tatrzańskiej Gubałówki i utworzono obok trasę narciarską. Dla ruchu pasażerskiego udostępniona jest od lutego 2004 roku. Kolej posiada 1334 metry długości, 304 metry różnicy poziomów, 2 wagony i łączną liczbę 230 miejsc. W ciągu godziny może przewieźć 1200 osób.