"Do tej pory walczyli z pożarami za pomocą… wiader". Parafia w Międzybrodziu Żywieckim ma dar dla zaprzyjażnonej parafii na Ukrainie. To wóz strażacki. Jak to możliwe?

Wóz bojowy marki JELCZ od kilku dni można oglądać przy kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Międzybrodziu Żywieckim. Pojazd został zakupiony z ofiar składanych na kolędę misyjną oraz gazetkę parafialną Gaude Mater. Wiosną przyszłego roku samochód zostanie przekazany parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Piotrowcach Dolnych na Ukrainie. Cenny sprzęt będzie konkretnym i kolejnym praktycznym wyrazem wsparcia dla Polaków żyjących na Bukowinie Ukraińskiej, którzy dotychczas walczyli z pożarami za pomocą… wiader.
Parafia z Międzybrodzia Żywieckiego od sześciu lat wspiera parafię w Piotrowcach Dolnych oraz jej duszpasterza, księdza Adama Bożka. Wsparcie przybiera różnorodną formę.
Ks. Adam Bożek osobiście odwiedził w tym tygodniu międzybrodzką parafię. W podziękowaniu za wsparcie prosił o przekazanie słów wdzięczności dla Parafian o wielkich sercach, którzy wspierają swoich rodaków na Wschodzie.
O to, skąd związek z ukraińską parafią zapytaliśmy Ks. Janusza Kuciela z Parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy:
- Ksiądz Adam Bożek pochodzi z naszych stron, z Łodygowic. Dotychczas nasze wsparcie to były dary pieniężne, rzeczowe, czasem nawet akcesoria liturgiczne. Słysząc o tym, że Piotrowcach pożary gaszą dosłownie wiadrami, postanowiliśmy uruchomić akcję zbierania właśnie na wóz strażacki. Zakupiony został od katowickiej OSP. Samochód będzie przekazany zaprzyjaźnionej parafii wiosną przyszłego roku, bo najprawdopodobniej tyle potrwają wszelkie formalności.
Piotrowce Dolne to miejscowość na ukraińskiej Bukowinie, gdzie żyje wielu Polaków - wyjaśnił duchowny.