Kolejny podmiot wyraził zaniepokojenie zmianami w trybie pracy Rady Miejskiej w Żywcu.
Jako pierwsi, w tekście pt. „Rodo czy demokracja po żywiecku”, poinformowaliśmy o tym, że mieszkańcy miasta nie mogą już zgłaszać swoich wniosków podczas sesji Rady Miejskiej. Stosowną uchwałę przegłosowano jeszcze w czasie poprzedniej kadencji – 18 października, a w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego w Żywcu informacja o niej została zamieszczona 6 dni później, a więc po wyborach samorządowych. Fizycznie natomiast sprawa znalazła wyraz podczas II sesji obecnej rady 8 grudnia. Wtedy to, w związku z nowymi przepisami właśnie, nie dopuszczono do głosu jednego z mieszkańców Żywca.
Nasz tekst stał się źródłem dla wyrazów niepokoju i z innych stron. Pismo do Rady Miejskiej wystosowała Żywiecka Fundacja Rozwoju. Organizacja ta wyraża w nim swój niepokój rozwojem sytuacji, podkreślając, że w statucie miasta prawo wstępu na posiedzenia kolegialne władz zostało powiązane z możliwością zabrania głosu przez osoby spoza rady. Jak podkreślono w piśmie, wyeliminowanie tej drugiej sposobności ogranicza praw dostępu do informacji publicznej, a powody zmian, czyli RODO, wydają się być nieuzasadnione. Fundacja zaznacza, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby osoba zabierająca ewentualnie głos podczas sesji, wyraziła po prostu zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych i została pouczona o zasadach tegoż przetwarzania. Pismo, pod którym podpisali się również przedstawiciele Stowarzyszenia Aktywności Obywatelskiej BONA FIDES z Katowic, można znaleźć w załączniku pod tekstem.
Przekierowanie, czyli znów pewien radny
Żywiecka Fundacja Rozwoju, po trzech dniach (2 stycznia br.) otrzymała odpowiedź. Wymijającą. Przewodniczący Rady Miejskiej w Żywcu Jarosław Gowin powiadomił ŻFR, że przekazuje pismo do Przewodniczącego Komisji Skarg, Wniosków i Petycji w Żywcu Rady Miejskiej w Żywcu, Pawła Szczepanika. Co ciekawe, radny Szczepanik staje się w ten sposób najczęściej przywoływanym i jednym z najpopularniejszych żywieckich rajców. On referował ostatnio przed Radą sprawy dwóch wniosków w sprawie nowych technologii cieplnych: petycji poseł Małgorzaty Pępek i Stowarzyszenia „Żywiec Nasza Przyszłość”. W obu tych przypadkach skończyło się skierowaniem not do innych i instytucji lub urzędników, co u wielu śledzących temat wywołało refleksje nad kompetencjami Rady Miejskiej w Żywcu. Jak będzie z pismem Żywieckiej Fundacji Rozwoju? Będziemy informować.