Już niebawem w żywieckim Parku szykuje się niecodzienne wydarzenie ze Śnieżką i Bodziem, parkowymi danielami w roli głównej. Zbliża się czas, kiedy mini zoo ma się wzbogacić o kolejny miot młodych danieli. Wykot tego gatunku w warunkach innych niż naturalne, należy do rzedkości.

Parę danieli do mini zoo w żywieckim Parku Habsburgów przekazała prezydentowa Anna Komorowska nieco ponad 4 lata temu jako prezent od pary prezydenckiej. Sześcioletnia wówczas para zwierząt, biała samica i szary samiec, pochodziły z prywatnej hodowli na Mazowszu. Niedługo potem władze Żywca ogłosiły wśród najmłodszych konkurs na imiona dla ofiarowanych zwierząt. W jego efekcie samica – w nawiązaniu do umaszczenia sierści – otrzymała miano Śnieżka, a samiec otrzymał imię Bodzio.
Jak zapewnia dyrektor minizoo w żywieckim parku Mariusz Broda, podarowane przez parę prezydencką zwierzęta mają i przez cały czas mieszkania w naszym mieście miały się dobrze. Stały się istotną atrakcją mini zoo, dzięki swojej urodzie oraz swego rodzaju dostojności i majestatyczności. Jak podkreśla Mariusz Broda, o ile daniele jeszcze z początkiem wieku były wielką rzadkością w zamknięciu, o tyle teraz – właśnie z uwagi na tę majestatyczność są pożądaną i coraz częstszą ozdobą posesji Polaków z aspiracjami.
Śnieżka i Bodzio najwyraźniej mają się świetnie, bo szybko doczekały się potomstwa. Języka potocznego używając, będzie to już trzecie pokolenie.
Na przełomie 2012 i 2013 roku Bronisław Komorowski ofiarował parkowej stajni również dwa gniade konie: 3-letnią klacz Figę i 7-letniego wałacha Cyprysa. Konie pochodziły z byłej rezydencji prezydenckiej w Lucieniu, która jest obecnie w gestii Lasów Państwowych. Korzystała z nich między innymi znajdująca się obok mini zoo, Fundacja Pomocy Dzieciom, prowadząc zajęcia z hipoterapii. Wbrew początkowym przypuszczeniom i planom, daniele nie zostały przeznaczone na cele zooterapii, ale służą temu inne zwierzęta z minizoo.