Tylko w miniony weekend ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR przeprowadzili 11 akcji ratunkowych w górach. Duża część z nich, to wypadki rowerowe. Apelują o rozwagę i ostrożność, szczególnie przy tej bardzo szybko rozwijającej się aktywności górskiej.

W poniedziałek około południa do Centralnej Stacji Ratownicej w Szczyrku dotarło zgłoszenie o wypadku rowerzysty w rejonie Gańczorki. W wyniku upadku i uderzenia w pień drzewa mężczyzna doznał bolesnego urazu klatki piersiowej. Na miejsce wypadku wyjechał zespół ratowników. Z uwagi na trudno dostępny teren ratownicy rozdzielili się. Jeden z nich dotarł do ratowanego pieszo i udzielił mu pierwszej pomocy. Po pewnym czasie drugiemu ratownikowi udało się dojechać w pobliże wypadku karetką GOPR. Z uwagi na długotrwały i trudny transport oraz stan osoby ratowanej, zdecydowano o zadysponowaniu śmigłowca LPR.
"To kolejny wpadek rowerowy, przy którym korzystaliśmy z pomocy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W niedzielę pomocy wymagał rowerzysta na górze Żar, który z urazem głowy oraz barku również został przekazany do śmigłowca LPR. Tylko w miniony weekend przeprowadziliśmy 11 akcji ratunkowych w górach. Duża część z nich, to wypadki rowerowe. Apelujemy o rozwagę i ostrożność, szczególnie przy tej bardzo szybko rozwijającej się aktywności górskiej. Warto też pobrać aplikację RATUNEK, która ułatwia nam precyzyjną lokalizację miejsca wypadku." przypominają ratownicy beskidzkiego GOPR.