25-letni mieszkaniec naszego powiatu wezwał policję bo twierdził, że zabito jego matkę. Na miejscu okazało się, że żadnego przestępstwa nie było.

W czwartek około 11.30 dyżurny żywieckiej komendy policji otrzymał zgłoszenie, że w jednym z domów w gminie Węgierska Górka miało dojść do zabójstwa. Pod wskazany adres natychmiast pojechali policjanci. Na miejscu zastali 25-latka, który zgłaszał interwencję. Po krótkim rozpoznaniu i rozmowie policjanci ustalili, że do żadnego przestępstwa nie doszło. W tym samym czasie do domu przyszła, cała i zdrowa, matka zgłaszającego. 25-latek nie był w stanie logicznie wytłumaczyć swojego zachowania. Niepotrzebne zaangażowanie policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem i może kosztować, o czym mówi art. 66 kodeksu wykroczeń. Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy uniemożliwiamy połączenie osobie, która realnie potrzebuje pomocy. Ponadto, zaangażowanie służb ratowniczych czy porządkowych do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą one być w miejscu, gdzie tej pomocy rzeczywiście ktoś potrzebuje.