Docierają do nas kolejne uwagi czytelników, odnoszące się do zaśmiecenia miasta Żywca i zaniedbanego wizerunku, często w jego ważnych i reprezentacyjnych miejscach.

Niedawno pisaliśmy o ul. Dworcowej. Teraz inna Czytelniczka wyraża zaniepokojenie stanem, w jakim jest Park Żywiecki. Jej uwagę zwróciło nie tylko zaśmiecenie, ale też zalegające wciąż pozostałości po marcowej wichurze.
"Byłam ostatnio w parku miejskim i jestem przerażona, obraz straszny, powalone w marcu drzewa zarastają pokrzywami, pełno butelek po wódce, wycięte zdrowe drzewa, nie skoszona trawa, nie opóźnione śmietniki" - napisała Czytelniczka.
Zgodnie z jej sugestią zwracamy się do burmistrza Antoniego Szlagora z pytaniem o to, czy planowane są jakieś zwiększone działania w kwestii estetyki w parku. Czytelniczce, jak przyznaje, nie udało się w tej kwestii uzyskać odpowiedzi:
"Pytałam burmistrza kiedy to zostanie posprzątane, naprawione, skoszone, jest monitoring, Straż Miejska w wieczorem do parku strach wejść, boisko zarasta a jedyna aktywność to... no cóż nie trudno się domyślić że wyłącznie spożywanie alkoholu pod okiem kamer..." - dodaje.