Nie wiadomo, czy to spontaniczny rozmach, czy niedoinformowanie (tajemnica wojskowa). Najprawdopodobniej jednak głośne ćwiczenia spadochronowe odbywają się nie tylko w gminie Lipowa.
To właśnie o Lipowej informujemy regularnie. Co roku o tej porze odbywają się tam ćwiczenia skoków spadochronowych jednostki wojskowej z Krakowa. Przy tej okazji zawsze przekazujemy wiadomość wójta Jana Góry, uprzedzającą o ewentualnych niedogodnościach i przepraszającą za nie. Przede wszystkim może jednak rozwiewającą ewentualne obawy.
Inwazja na inne gminy?
O tym, że tego typu ćwiczenia mogą budzić lęk, świadczyła dzisiejsza wiadomość naszej Czytelniczki:
„Około godziny temu nad moja posesją w Soli latały helikoptery wojskowe. Bardzo nisko, syn był przerażony. ..jeżeli są to jakieś ćwiczenia powinna być jakaś informacja.” - napisała Czytelniczka dzisiaj wczesnym popołudniem.
Widoki bywają efektowne, jak się jednak okazuje, nie dla każdego. Dla formalności nadmienimy, że Sól nie tylko nie leży w gminie Lipowa, ale nawet z nią nie sąsiaduje, wręcz leżąc dosyć daleko od niej. To gmina Rajcza. Zakładając oczywiście, że to ta sama jednostka.
Nie był to przypadek odosobniony. Wojskowe śmigłowce i lądujących spadochroniarzy zauważono wczoraj w Kamesznicy, nad wzniesieniem Szare. To z kolei gmina Milówka, a więc też daleko. Zdjęcia zostały opublikowane na stronie społecznościowej TFK - Fotografia -Tomasz Fasola Korzeniecki.
A gminy nic….
Pytaliśmy w urzędach tych gmin, czy zostały powiadomione o takich przelotach. Nic o śmigłowcach wojskowych nad Kamesznicą nie wie Paweł Bury z Referatu Obrony Cywilnej i Zarządzania Kryzysowego. O żadnych przelotach nie został też przez nikogo poinformowany Urząd Gminy Rajcza.
Rzecznik prasowy Jednostki Wojskowej NIL, która od minionego poniedziałku do 5 lipca zadeklarowała swoje szkolenia na terenie gminy Lipowa, również nie miał w tym temacie wiele do powiedzenia. Nie może udzielić szybkiej informacji na temat zasięgu tych działań, co za tym idzie – jednoznacznie potwierdzić że nad Solą i Kamesznicą latała ta sama jednostka. Nie wykluczył, że loty mogą mieć taki zasięg, stwierdzając jednocześnie, że z zasady odbywają się w tych gminach, z którymi zostało to wcześniej ustalone.
Mamy więc efektowne widoki, ale i elementy trwogi, a wszystko to przy kompleksowej i wczesnej informacji z Lipowej i niedoinformowaniu innych samorządów.