Dziś już słonecznie i jest czym oddychać, jednak w ostatanich dniach mieliśmy nad naszym regionem kanonadę piorunów, błyski, ulwene deszcze, na przemian ze słońcem i duchotą.
Na szczęście przewalające się burze nie poskutkowały nieszczęśliwymi zdarzeniami, jednak mogły napędzić nieco strachu. Dwa pierwsze dni tygodnia nie były też miłe dla meteopatów i osób odczuwających skoki ciśnienia. Chwilami naprawdę nie było czym oddychać. Plusem, takich zawsze trzeba szukać, mogła okazać się efektowność zjawisk burzowych, dla ich "łowców". Jako ilustrację prezentujemy fotografię burzowego i wieczornego czasu autorstwa pana Maciejowskiego, wykonaną z Góry Żar.