Jak informuje portal WNP.PL za PAP. rzecznik cieszyńskiej komendy powiatowej podkom. Krzysztof Pawlik powiedział we wtorek, że do rozboju doszło w Wigilię Bożego Narodzenia wieczorem. Dwóch mężczyzn, którzy z Czech zamówili kurs taksówką do Ustronia, a następnie grożąc kierowcy nożem ukradli auto, zatrzymali cieszyńscy policjanci. Obaj zostali tymczasowo aresztowani. Grozi im nawet 20 lat więzienia – podała we wtorek policja z Cieszyna.
- Do taksówki w Czeskim Cieszynie wsiadło dwóch mężczyzn. Zamówili kurs do Ustronia. Tam, nie mając zamiaru płacić, zagrozili kierowcy nożem i zmusili go do opuszczenia pojazdu. Ukradli wartą ponad 35 tys. zł skodę, a także znajdujące się w niej przedmioty - telefon, dokumenty i gotówkę" - powiedział.
Policjanci, natychmiast po otrzymaniu informacji o rozboju, podjęli działania. W sprawę zaangażowali się funkcjonariusze z pionu kryminalnego, techniki kryminalistycznej, prewencji oraz policjanci operacyjni.
- Nocą w drugi dzień świąt policjanci w Skoczowie zauważyli samochód, który opisem przypominał skradzioną skodę. Nie zgadzały się tylko numery rejestracyjne. Te okazały się kradzione. Na widok policji kierowca auta podjął próbę ucieczki. Prawidłowe ustawienie radiowozu spowodowało, że podejrzany wjechał w ślepy zaułek. Zaczął więc uciekać pieszo. Po krótkim pościgu 28-latka złapali policjanci. W związku z podejrzeniem, że mógł kierować pod wpływem narkotyków, została pobrana od niego krew do badań. Odzyskano samochód - zrelacjonował Krzysztof Pawlik.
Dwa dni później, dzięki skrupulatnej pracy śledczych, ujęto drugiego sprawcę.
- Szybka reakcja i dobre rozpoznanie rejonu przez dzielnicowych z Ustronia: sierż. szt. Marcina Gerata i asp. Roberta Kosowskiego sprawiły, że 24-latek, pomimo próby ucieczki przez płot i inne przeszkody, finalnie musiał uznać wyższość policjantów. Mężczyzna został zatrzymany - powiedział rzecznik policji w Cieszynie.
28-latek usłyszał prokuratorskie zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, kradzieży i niezatrzymania się do kontroli drogowej. 24-latkowi śledczy postawili zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. "Za te przestępstwa grozi do 20 lat więzienia" - oznajmił Pawlik.
Rzecznik dodał, że 28-latek odpowie jako recydywista. "W przeszłości był już karany. Odsiadywał wyroki za przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu i mieniu. Obaj podejrzani zostali już tymczasowo aresztowani przez sąd" - powiedział.