W środę targową sprawdzliśmy w ramach naszego cyklu, jak dziś prezentuje się główne targowisko miejskie. Pachnie nie tylko świętam, ale też zmianami. Czy na lepsze? Niekoniecznie.

Co można zobaczyć tam dziś? Obecnie trwa ... budowa. Powiększone będą Galeria Targówek oraz parking. Targowi sprzedawcy mają być skumulowani z tyłu obiektu, na terenie, które latem było za płotem, a Urząd Miejski oferował go na dzierżawę parkingu. Sytuacja wydaje się być podobna, jak w przypadku przeniesienia z „Targowicy”. Znów sprzedawcy targowi mają mieć lepsze warunki, a obawiają się, że zyskają tylko duże sklepy. Na pytanie, gdzie będą potem, usłyszeliśmy odpowiedź:
- Gdzieś za płotem!
Handlarze boją się, że przydzielone im miejsce z tyłu, z daleka od ul. Żeromskiego spowoduje, że potencjalnym klientom ciężko będzie się przedrzeć przez sklepiki galerii i samochody na parkingu. Zostawią pieniądze gdzie indziej lub po prostu targowisko nie będzie dostatecznie widoczne.
Głównie świątecznie i zimowo
W związku z czasem adwentu i początkiem pogodowej zimy na targu w pierwszej kolejności trafimy na światełka i ozdoby choinkowe. Migają, gdzieś w tle słychać kolędy. Wszystko to miesza się ze sprzedawanym z samochodu pieczywem lub wędlinami, ale też spodniami i skarpetami. Roboty budowlane odebrały targowisku dużo miejsca, gdzieś ci ludzie próbują się pomieścić.
Kury, jabłka i scyzoryki czyli osmoza
Sprzedawcy artykułów kojarzonych z tradycyjnym „targiem” skumulowali się już teraz w jednym miejscu, a inni lokują się od dawna w tylnej części targowiska. Akurat w środy – w „dzień dyszla” - pojawia się kilku sprzedawców żywego drobiu – głównie kur, w ofercie mają też jajka. Jak dawniejh, w powietrzu czuć zapach zwierząt hodowlanych i ziarna. Leżą też worki z suchym chlebem. Jak głosi szyld, Targ Zwierzęcy – zlokalizowany tam gdzie w soboty Pchli Targ – funkcjonuje w godz. 6.00 – 10.00.
O świeżości posiadanych w ofercie owoców przekonuje ich sprzedawca w dawnym targowym stylu, wołając z daleka:
- Jabłka, świeże, soczyste.
Można też z tyłu nabyć drobne narzędzia, scyzoryki, czy też drewniane karmniki dla ptaków.
Na ludowo w galerii
Handlarze próbują się bronić, tradycyjna oferta wnika nieśmiało w mury „Targówka”. Przy głównym wejściu, wewnątrz, znaleźć można stoisko opatrzone szyldem: Twórca ludowy. Na miejscu twórca struga piszczałki, ptaszki, koniki i inne zabawki drewniane, ciekawie kontrastując z okolicą:
- Jestem tutaj rozłożony od dwóch tygodni i będę do świąt – powiedział.
Jak idzie handel? Na to pytanie odpowiedzią było machnięcie ręką. Przed targowiskiem i Galerią Targówek zobaczyć można, jak zawsze w „dzień dyszla”, wysokiego kolportera ulotek, Łukasza Eichnera
Jak będzie po rozbudowie?
Czas pokaże, czy prowadzone prace dobrze wpłyną na warunki targowego handlu w Żywcu. Dotychczasowe doświadczenia i kręta historia zmian, o której pisaliśmy TUTAJ, na razie na to nie wskazują. Znów zyskać mogą tylko „sieciówki” i duże sklepy.